środa, 25 maja 2011

No do jasnej...

Witajcie po dłuższej przerwie, ostatnich kilka filmików i komentarzy do nich pewnych osób zmusiło mnie do opublikowania kolejnego idiotycznego wpisu na bloga. O czym teraz mam zamiar pisać? A więc... eutanazja, aborcja.

W sieci znalazł się filmik przekonywujący ludzi, że eutanazja jest zła, że ogólnie jest największym draństwem jakie można wyrządzić. A ja na to mówię: nie, to wy jesteście głupi by tego nie zalegalizować. Od razu zaznaczę, że nie mam na myśli aborcji w stylu typowej  blondynki: "łe, albo nie chcę dziecka" - mam na myśli sytuację, gdzie matki życie staje się zagrożone, czy kiedy to dziecko może sprawić naprawdę ogromne problemy otoczeniu tej kobiety i jeszcze jedno - jest ono chore, w taki sposób, iż jego funkcjonowanie nie byłoby właściwe, ba - byłoby niemożliwe. W sumie dla mnie płód to jeszcze nie jest człowiek, to jest coś z czego może wyewoluować człowiek, istota żywa i myśląca.  Wiele osób jest przekonanych, iż aborcja jest zła tylko z punktu widzenia pieprzonych pedofilów w długich sukienkach, którzy niedługo stwierdzą, że nawet gówno jest istotą żywą i wywodzącą się od człowieka.

Co dalej... Ah! - Fundowanie i dofinansowanie wszelakich rzeczy dla tej całej mafii watykańskiej przez państwo, ja się pytam: DLACZEGO?! Kraj ma aktualnie słabą sytuację, dziurę budżetową trzeba załatać - na to nie ma bata. Ale oczywiście nasza kochana Polska woli wydawać miliony złotych na urojenia kolesi w sukienkach. Co kto woli... Ale te trzynaście milionów złotych DZIENNIE, jakie państwo wydaje na kościół to jest gruba przesada. Przedstawię tutaj naprawdę ciekawych filmik na ten temat...

Dobra, zapewne obejrzeliście już ten filmik - daje trochę do myślenia, co? Kapłani w PKP są naprawdę potrzebni, ojjj i to jak... przecież bez nich PKP by nie dojeżdżało na czas. Oj, sorki - i tak nie dojeżdża. To samo jest z legalizacją trawki czy co oni tam chcą legalizować - skoro ma to naprawdę szansę poprawy sytuacji państwa: dlaczego by nie spróbować? Młodzież tak czy owak: jarała, jara i będzie jarać. A gdy zostanie to zalegalizowane wpływy do skarbu państwa wzrosną o ogromne sumy. Nie pamiętam dokładnie ile, ale w samej Warszawie tygodniowo wpływałyby miliony złotych - troszkę tego jest, nie powiecie.

Dobra, nie chce mi się już więcej pisać. Mam nadzieję, że znajdę jeszcze kiedyś czas i napiszę kolejne głupoty, by "żyło się lepiej".

Ahoj!